Nasz bohater na rozstaju dróg. W którą stronę teraz pojedzie?
Symbolika tak prosta, że aż bijąca po oczach swoim prostactwem. Zemeckis mógł sobie odpuścić.
Bardzo dobry film. Zemeckis jest świetny. Dobry rok dla niego (genialna Co Kryje Prawda, Poza Światem właśnie). Scena gdzie Hanks mówi o tym dlaczego się nie zabił winna być nauką dla wszystkich ludzi. No dobra, na początku przemówił jego praktyczny umysł, który kazał mu zrobić test, ale to było tylko zapalnikiem, że...
więcejJezeli ktos ma dvd cast away to moze skorzystac z instrukcji zamieszczonej na stronie http://www.moviemistakes.com/film246/eastereggs [www.moviemistakes.com/f ...] . Po wprowadzeniu odpowiedniej kombinacji pokaze nam sie klip w ktorym Robert Zemeckis ujawnia co znajdowalo sie w ostatniej nie otwartej przesylce. A dla...
więcejCo sprawiło, że Noland nie otworzył tamtej jednej paczki? Czy gdzieś w filmie jest przedstawione wyjasnienie co do tego, co go do tego skłoniło?
Skąd zachwyty nad nieudaną współczesną wersją Robinsona Cruzoe???
Schemat goni schemat, historia banalna aż ciary wstydu przechodzą po plecach, a krytycy pieją???
Nie-moż-li-we!!
Zacznę od końca czyli bardzo dobre zakończenie, jedno z najlepszych jakie widziałem i te ostatnie ujęcia na skrzyżowaniu mistrzostwo ale żeby nie było tak różowo to film ma też trochę minusów ( bzdur ) przede wszystkim tratwa związana na taśmie filmowej rozleciała by się od samego ,,patrzenia" a tu wytrzymuje całkiem...
więcej
Strasznie nudny, nic się nie dziej tylko siedzi na tej wyspie, je kraby, gada do piłki itd. Nie podobał
mi się i tyle.
Mogli wymyśleć jakiś inny tytuł ,bo poza światem to nie pasuję. Bo na marsie przecież nie walczył o przetrwanie
Przygody na bezludnej wyspie, trudności zewnętrzne i rozdarcia wewnętrzne - bardzo ładnie. Tylko film powinien się zakończyć dużo wcześniej. Miałby po pierwsze przyzwoitą długość, po drugie nie rozmywałby wątku "Robinsona Crusoe". Filmów społeczno-obyczajowych jest pod dostatkiem.
Czy tylko mnie irytuje ta chamska reklama firmy kurierskiej, która istnieje naprawdę? Nie mogli na potrzeby filmu zmyślić sobie jakiejś nazwy? Nie trawię takiego sponsoringu. Jak gdzieś pokazują markę laptopa, to jeszcze pół biedy, ale tutaj główny bohater filmu jest pracownikiem FeedEx... Czy naprawdę nie stać ich...
Odnowiony Robinson Cruzoe, nic ponadto. Film rozwleczony, nieciekawy. Dwie oceny w górę za ładną scenografię i grę Hanksa.
Jak myślicie, co reżyser miał na myśli w zakończeniu filmu? Chodzi mi o moment, w którym Chuck Noland stoi na skrzyżowaniu i patrzy w stronę tej rudej babki co odjechała.
... jeśli nie zostanie najpierw utracony. (Milton występuje tu przypadkiem.)
Po dwudziestu latach obejrzałam znowu. I dopiero teraz zrozumiałam.
Twórcy nawet niezupełnie to samo mieli na myśli, ale to już kwestia do dyskusji.