Wiadomo mi o dwóch polskich wydaniach "La mala ordina" - dystrybucja firmy Ars Video jako "Man on the run" oraz wydanie z Video Rondo jako "Hit men".
"La Mala ordina" to szalone, pozbawione gracji i nieokrzesane, tak jak główny bohater, kino. Brutalność jest, ale brakuje tu posoki (np. krwi tryskającej z ran postrzałowych, to powinien być ku*wa standard). Silva i Strode to raczej drugoplanowe postacie, ale i tak dodają mnóstwo kolorytu. Luciana Paluzzi jest śliczna...
więcejDrobna ciekawostka: występująca tu para cyngli to prawdopodobnie wczesne prototypy zabójców z Pulp Fiction (Tarantino jarał się za młodu "Trylogią Półświatka" Di Leo). A sam film? Ma trochę inny charakter niż wcześniejsze inspirowane Melvillem "Milano Calibro 9". Bardziej nastawiony na akcję, wybuchowy i groteskowy. Z...
więcej