PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106165}

Żyć!

Huo Zhe
7,8 2 079
ocen
7,8 10 1 2079
7,7 3
oceny krytyków
Żyć
powrót do forum filmu Żyć!

Zaskoczyło mnie, że w powieści Hua Yu, na której oparty jest film, nie ma w ogóle teatru cieni. Dla filmu jest to mocne spoiwo opowieści, wspaniały kontrapunkt dla biegu zdarzeń, a scena, w której Xu musi spalić swoje marionetki należy do najbardziej poruszających, symbolizujących przy okazji zagładę dziedzictwa kulturowego dokonaną przez Rewolucję Kulturalną. To świetny przykład jak kino może radzić sobie z literaturą, szukając własnego języka. I jeszcze to daje do myślenia: Hua Yu jest młodszy i wiele z tego, co wydarzyło się w Chinach od 1940 roku zna tylko z opowieści; Zhang Yimou jest starszy i wiele sam przeżył; powieść jest ostrzejsza w ocenie przeszłości, bardziej pesymistyczna, bez światła w głębi ciemnego korytarza; w filmie jest inaczej, i nie przemawiają do mnie argumenty w rodzaju ‘Zhang ugiął się przed cenzurą’, skoro dla wielu, w tym i dla mnie, jest to wstrząsająca krytyka maoistycznych Chin (może właśnie dlatego, że nie tak jednostronna). W samym tytule ‘Huozhe’ jest coś więcej niż wola życia, także wierność życiu w całej jego pełni.

użytkownik usunięty
kris_62

Na mnie większe wrażanie zrobiły sceny w szpitalu. Śmierć tej dziewczyny. To właśnie te sceny obnażają bezduszność systemu.
I większe wrażenie zrobiła na mnie też scena, gdy do szkatułki po lalkach włożono kurczaki.
Cenzura w tym filmie jest bez wątpienia bardzo silna. Władza jest tu pokazana w sposób "ojcowski". Musi podejmować trudne decyzje, często niepopularne, ale jest sprawiedliwa, "ojcowska".

ocenił(a) film na 8

Oj tak, scena w szpitalu i dla mnie jest równie niezapomniana jak ta ze śmiercią marionetek (z której przecież nie wyłączam kurczaków!). W zaledwie kilka minut Zhang mówi więcej o koszmarze komunistycznych Chin niż stosy antyreżimowej retoryki. Ale nie jest to jedyna barwa, której używa, jest też barwa 'ojcowskiej władzy', o której piszesz. Ojcowski jest naczelnik, który nakazuje spalenie marionetek. Ale na tym przecież Zhang nie poprzestaje, film biegnie dalej i ta ojcowska władza marnie kończy, system i dla niej jest morderczy. Pokazać jak system niszczy opozycję to jedno; pokazać jak niszczy również swoich, bo są za bardzo ojcowscy to drugie, jeszcze bardziej zbliżające ten film do życia.

ocenił(a) film na 7

Są ludzie źli i dobrzy, są fanatycy wierzący w ideę mimo wszystko, są ludzie podli, są ludzie porządni. Mają wyprane mózgi (i TO właśnie chce pokazać reżyser, oraz wykorzystywanie dla bezwzględnych celów władzy dobra w ludziach), nie są czarno biali, nic w tym filmie nie jest czarno białe, a łagodność przekazu tego zła jest bardziej wstrząsająca niż jego potencjalne okrucieństwo

użytkownik usunięty
kris_62

To faktycznie zastanawiające, gdyż optymizm jest raczej atrybutem młodości. Ogólnie z obrazu wynika, że jednak są jakieś wartości których rewolucja nie potrafiła zniszczyć - rodzina.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones