W dziewiętnastowiecznej feudalnej Japonii, powszechny strach sieje brat shoguna, Matsudaira Naritsugu. W obawie o kruchy, z trudem latami budowany pokój, lokalne władze postanawiają w tajemnicy pozbyć się Naritsugu. Misja zabicia tyrana, zostaje powierzona doskonale wyćwiczonemu w walce samurajowi, Shinzaemonowi Shimadzie. Zbiera on drużynę trzynastu wojowników, którzy podejmą się wykonania tego zadania.
Najpierw Kurosawa nakręcił "Siedmiu samurajów" (1954), podbijając serca i umysły widzów w Japonii i na całym świecie. Jeden z bardziej udanych "klonów" filmu to "13 zabójców" Kaneo Ikegamiego, opowieść o grupie odważnych samurajów, którzy otrzymują desperacką misję zabicia brata szoguna - dajmio Matsudairy, sadystycznego lubieżnika opętanego wizją pogrążenia kraju w wojnie.
Otrzymujemy zapierające dech w piersi, podzielone na dwie części widowisko. W pierwszej śledzimy upływające w cieniu okrucieństw bezwzględnego dajmio, drobiazgowe przygotowania do starcia między samurajami, przydzielonymi do wykonania niebezpiecznego zadania. Część druga to prawie godzinna sekwencja bitewna, sfilmowana i zmontowana w wirtuozerski sposób, oddająca całe piękno i grozę samurajskiego rzemiosła wojennego. Reprezentujący anarchistycznego ducha Miike, oddając cześć odwadze walecznych bushi, uwypukla kontestacyjny wydźwięk obecny już w filmowym pierwowzorze, odmalowujący na ekranie schyłek feudalnej epoki, w której samuraj był panem życia i śmierci swych podwładnych.