PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10032723}

Anatomia upadku

Anatomie d'une chute
7,4 28 569
ocen
7,4 10 1 28569
7,5 51
ocen krytyków
Anatomia upadku
powrót do forum filmu Anatomia upadku

Popełnił samobójstwo czy ktoś go zabił?

BrodatyPC

Nie no jakie zabojstwo.gdzie niby by schowala narzedzie zbrodni.koles sie zabil co nie znaczy ze w jakims stopbiu jest winna bo nie zauwazyla ze jej maż mial depresje a jak jej to mowil to go zlewała

ocenił(a) film na 9
BrodatyPC

haha też miałem wrażenie, że mu jakoś źle z oczu patrzyło. wyraźnie miał ten wygląd zimnego mordercy

ocenił(a) film na 7
BrodatyPC

Tak!!! myślę że masz rację!!!

franutke

Zabiła go jego żona. Nie mogła znieść jego stanu psychicznego, który negatywnie wpływał na rodzine, miała go dosyć choć go kochała. Młody na procesie wybronił matkę choć przypuszczał, że to ona go zabiła dlatego też nie był szczery w swoich zeznaniach twierdząc, że słyszał spokojną rozmowę na tle głośnej muzyki co miało zbić z tropu śledczych. Na końcu filmu powiedział, że bał się powrotu matki co miało znaczyć, że trudno będzie mu żyć pod jednym dachem z morderczynią jego ojca a ona także powiedziała mu, że bała się co miało sugerować, że jej też ciężko będzie z tym żyć wiedząc, że w sądzie opowiedział się za nią. Pies położył się obok niej co miało oznaczać, że dla psa nie były dobre awantury, które wszczynał mąż a kobieta dla niego była oazą spokoju. Zajebisty film, lubię takie opcje.

ocenił(a) film na 7
franutke

Myślę, że został zabity. Wcale nie wypadł z okna. Zszedł na dół, rozmawiał z żoną, tak jak na nagraniu, najpierw spokojnie, a potem doszło do rękoczynów i walnęła go czymś w głowę, a potem wywlekła na dwór. Jeśli dobrze pamiętam, na początku, badający zwłoki powiedział, że nie ma obrażeń, oprócz śladu ciągnięcia? Gdyby wypadł z okna to by chyba miał jakieś siniaki na ciele od uderzenia w ziemię, a nie tylko rozwaloną czaszkę. Syn zeznawał, że słyszał rozmowę rodziców. Potem testy pokazały, że rozmowy na górze by nie usłyszał, więc może byli na dole...

SawaMermaid

To może ja Wam wytłumaczę, bo widzę, że na siłę staracie się trzymać swojej wizji. Film został skonstuowany tak, żeby końcówka miała wiele wyjaśnień tzn. żeby każde było jednocześnie dobre i złe. Trochę jak z kotem schrodingera. O to chodzi w tym filmie. Jak w ogóle zastanawiacie się czy to Samuel popełnił samobójstwo, czy może Sandra go zabiła, to znaczy, że zupełnie nie zrozumieliście tego filmu. Analizując szczegóły nigdy nie dojdziecie do wyjaśnienia, bo reżyserowi właśnie o to chodziło, żeby nie bylo jednego właściwego zakończenia, a kilka. Potwierdzał to zresztą w wywiadach, że taka była idea filmu. Tak na dobrą sprawę nawet Daniel mógł zabić ojca, a jakby się uprzeć to i pies by pasował na mordercę. Dziwne, że dla wielu osób nie jest to oczywiste po obejrzeniu filmu.

ocenił(a) film na 7
NN93

To może ja Ci wytłumaczę... Napisałam w tym wątku, bo mnie interesują pomysły na powiedzmy inne zakończenie i inną wersję niż ta którą przyjął sąd. I chciałam sobie wyobrazić scenę śmierci. Reżyserce może i chodziło, żeby było kilka możliwych wyjaśnień, no i co z tego? Możemy sobie wymyślać co chcemy... oczywiście, film nie był na faktach, więc wyjaśnienia właściwie nie ma. Nic na prawdę się nie stało, jedynie można gdybać jaką scenę śmierci bohatera ma w głowie Justine Triet... ja nic na siłę nie zamierzam utrzymywać i nie zamierzam dojść do żadnego wyjaśnienia xD wymyśliłam swoją teorię i tyle

SawaMermaid

Na prawdę ciężko mi ogarnąć Twój tok myślenia xd Film ma jasne zakończenie tj. ma wiele zakończeń. Wszystkie są równie dobre. Gdybanie i udowadnianie jednej z tez jest jak przerzucanie kamieni z kupki na kupkę. Nic z tego nie wynika i nigdy nie wyniknie :) No chyba, że lubisz sobie pogdybać o czymś, co nie ma kompletnie sensu. Ja uważam, że takie dyskusje mają sens tylko wtedy, gdy nie wiadomo co się wydarzyło i możemy wspólnie do czegoś dojść tudzież coś wyjaśnić, no ale w tym filmie jest wszystko jasne i oczywiste i nie ma tutaj nic do analizowania.

ocenił(a) film na 7
NN93

Nie była pokazana scena śmierci i to nie jest jasne. Wiele zakończeń? Zakończenie filmu jest jedno, można wymyślać co się stalo później, to mnie akurat nie interesuje. Ale tak, chce sobie pogdybać jak wyglądała śmierć bohatera, bo to nie jest jednoznacznie wyjaśnione, jest tylko wyrok sądu który mógł być niewłaściwy. Co miało by wyniknąć z gdybania? No jasne, że nic, to tylko film :F Ja nie rozumiem, czemu się czepiasz tego tematu... tytuł wątku jest "teorie spiskowe". Ja nic nie będę na siłę udowadniać... ale myślę, że reżyserka ma w głowie jakąś "prawdę" o tym co się tam wydarzyło. Jak bym miała możliwość, chętnie bym jej spytała, jaki miała zamysł o tym jak umarł...

SawaMermaid

Ale ja właśnie tłumaczyłem jaka była wizja reżysera na ten film, a nie moja :) Można przeczytać w wywiadach chociażby. Reżyser mówi, że jest zero jedynkowa i nie pozostawia żadnego pola do analizy tj. miał to być film, w którym wyjaśnień zakończenia będzie kilka i każde będzie równe dobre. Pierwsze, że to było morderstwo, drugie, że samobójstwo, a trzecie, że zabił syn. Reszta to triki i dopracowanie szczegółów, żeby każda wersja pasowała i żeby wszystko się kleiło w jedną spójną całość tzn. żeby nie było błędów logicznych i żeby nie było tak, że jedno wyjaśnienie będzie lepsze czy bardziej prawdopodobne od drugiego. Jeżeli więc taka była wizja autora i wiemy to po wywiadach, to wmawianie reżyserowi co miał na myśli jest lekko bez sensu i to jest eufemizm :) Im jednak dłużej piszesz, tym bardziej mam wrażenie, że mylisz rodzaj filmu. To nie jest film typu Zaginiona Autostrada, gdzie film się kończy i musimy się domyślić co autor miał na myśli. Anatomia Upadku to film, w którym niczego się nie musimy domyślać, bo wszystko jest podane na tacy :) Mamy trzy wyjaśnienia i każde jest równie dobre. Popieranie więc jednego wyjaśnienia jest jak przekonywanie, że kolor niebieski jest ładniejszy od zielonego. 

ocenił(a) film na 7
NN93

Może każde jest równie dobre, ale tylko jedno mogło się wydarzyć. Umarł w jeden sposób. Moim zdaniem wyjaśnień może być więcej niż trzy... i o to tu chodziło, żeby je sobie wszystkie powymyślać. Nikomu nic nie wmawiałam, tylko snułam przypuszczenia... Swoją drogą skąd te wywiady na które się powołujesz, przeczytam.
"Reżyser mówi, że jest zero jedynkowa i nie pozostawia żadnego pola do analizy tj. miał to być film, w którym wyjaśnień zakończenia będzie kilka i każde będzie równe dobre. Pierwsze, że to było morderstwo, drugie, że samobójstwo, a trzecie, że zabił syn."
Naprawdę reżyserka powiedziała, że to są trzy równie dobre wyjaśnienia? Wersja z synem wydaje mi się zupełnie od czapki.
To jest jasne, że wizja na film była taka, żeby widz miał wątpliwości. Ale to nie wyklucza tego, żeby autorka miała swoją koncepcję czy Sandra była winna. 

franutke

Ja uważam że kobieta zabiła męża. Chłopiec wymyślił rozmowę z ojcem, gdy sobie ją przypomina to ojciec mówi chwilami jego głosem to tak jakby włożył słowa które chciał w usta ojca. On nie chciał matki w domu na weekend przed zeznaniami bo moim zdaniem wiedział że ona jest morderczynią, ale ponieważ jest niewidomy być może w pewnym sensie obwiniał ojca o swoje kalectwo wybrał obronę matki. uważam że zdecydował tak po rozmowie z asystentką . chłopiec powiedział że bał się powrotu do domu matka powiedziała że bała się tego również uważam że ona dlatego się bała że została uniewinniona pomimo morderstwa a chłopiec bał się bo również wiedział o tym. Scenę, w której chłopiec przytula matkę można zinterpretować tak że w pewnym sensie wybacza jej to morderstwo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones