Myślę, że wiarygodność tego filmu jest sprawą drugorzędną. Zapewne Twoje spostrzeżenia są słuszne, mnie jednak owy film zdołał poruszyć. I nie ze względu na scenerię i może nazbyt wyegzaltowane sceny miłosne, jednak ze względu na zawartą w nim prawdę o świecie. Świecie niesprawiedliwym, absurdalnym i poprzez moje zamiłowanie do naiwności chciałoby się rzec, że też nierealnym. Nie sposób mi pojąć dlaczego córka tak biernie podporządkowuję się ojcu, nie sposób mi pojąć dlaczego umiera się za miłość. Inność tamtego świata mnie przeraża, przerażenie zaś silnie działa na człowieka, więc mimo wszystko twierdzę, iż film był dobry.

Nie mogę czytać głupot w stylu: film nie jest wiarygodny bo... A może powinno tam pracować 15 osób? Na dobrą sprawę, w każdym filmie można doszukac się "braku wiarygodnosci". Np. w filmie MUCHA, koles co się przemienił, nie miał skrzydeł, a mucha przecież ma :-)

Od filmów science-fiction z założenia nie oczekujemy wiarygodności. To raczej proste.
Ale też uważam, że to akurat czepianie się na siłę. Poza tym raczej zgadzam się z autorką tematu. Gdyby nie piękne widoki i ładna muzyka to nie wiele by ten film oferował.

Ja oceniam film na 5 Ty na 10 to nie oznacza jednak, że piszę głupoty. Ja tak sobie myślę, że w tym filmie chodziło też o to, że trzeba szanować innych ludzi bo zwyczajnie mają do tego prawo nie sądzisz?
Przykład z ogrodem moim zdaniem jest tylko jednym z elementów, które powodują że nie wiadomo czy ten film ma mieć charakter poetyckiej opowieści o uczuciu czy dramatu zakochanych ludzi w społeczeństwie totalitarnym.

zgadzam się z tobą. świetne zdjęcia i ładne plenery ale poza tym nic. oglądając ten film miałem wrażenie jakby ktoś nakręcił streszczenie a nie całą historię