raczej bym nie powiedział, bo nie bardzo jest z czego się pośmiać. Jest zdziwienie wypełnione znakami zapytania, ale w tym szaleństwie jest metoda. Cage jest świetny, dla niego rola bez wątpienia. Chłop w snach tysięcy ludzi, kto by na to wpadł? Od zera do bohatera, aż po wroga publicznego. Enigmatycznie wciągający obraz.