Brakuje mi tylko Andrzeja. No ale przynajmniej jest Janusz!
Film spoko, ale pierwsza scena woła o pomstę do nieba. Ruski urzędnik przesłuchuje dwóch Polaków, i z całej tej trójki najlepiej po polsku mówi ... ruski urzędnik. Rozumiem, że to nie polscy aktorzy, ale co to do cholery za aktorzy, którzy nie potrafią powtórzyć prawidłowo kilku słów w dowolnym języku, choćby po klingońsku?! Tych niby Polaków w ogólne nie mogłem zrozumieć, a zrozumiałem dopiero czytając angielskie napisy.
Wstyd mi za lenistwo. Tak się mówi o niektórych aktorach, że się wczuwają w role, że nawet z niej nie wychodzą... a ci to nawet nazwiska granej przez siebie postaci nie potrafili wymówić, aż mi się coś robiło... serio.
Do takiej epizodycznej roli, jak żona głównego bohatera, to mogli już Polkę zatrudnić, by wymówiła te trzy zdania płynną polszczyzną...
Mogli po prostu to wyćwiczyć z kimś znającym polski. W końcu nie mówili zbyt dużo po polsku. Jak bym była na ich miejscu to bym ćwiczyła aż bym umiała to perfekcyjnie. Przez ten błąd nie potrafiłam wczuć się w ich historie.
Też miałem problemy, żeby zrozumieć poszczególne słowa w pierwszej scenie. Fakt, mogli ich nauczyć porządnie mówić albo i nawet zatrudnić aktorów z polskimi korzeniami, ale to film dla Amerykanów, a nie Polaków, więc kto by się przejmował wymową. Dla Amerykanów to i tak jeden ch...czy mówią po polsku czy rosyjsku. Ogólnie film wciąga ale przez brak muzyki film momentami usypiał. Ostatnia scena naprawdę dobre, ale wg mnie film nie zasługuje na więcej niż 6.
Ale prawdziwy Janusz musi mieć wąsy, a ten filmowy nie miał, więc się nie liczy...
takiej bzdury dawno nie ogladalem,jesli ktos przezyl w Polsce 70 lat ,zna w miare ruskie realia ...no to jest po prostu (jak mlodsi mowia )-masakra ,w glowie sie nie miesci zeby taka durnote wyprodukowac ...
1. "O Polakach". Słowo "Polak" piszę się z wielkiej litery.
2. Film ma ośmioro głównych bohaterów. Polak, Amerykanin, Rosjanin, Jugosłowianin, Łotysz, drugi Polak (umiera po pół godzinie) i Polka (pojawia się po godzinie filmu, umiera pół godziny przed końcem). Tomasz nie identyfikuje się w filmie narodowościowo.
No. ale dla ciebie jest to film "o polakach"...