Warto bojkotować pedofila. Chociaż tyle możemy zrobić kiedy globalne rządy i korporacje wykazują zupełną apatię względem masowej pedofili. Powód tego jest bardzo prostu, wśród światowych przywódców, celebrytów i masonerii jest zaskakująco dużo pedofilów. Rzeczywistość jest obrzydliwa.
Czy Allenowi coś udowodniono? Nie. Co więcej, jest wielce prawdopodobne, że nie dopuścił się czynu, o który jest posądzany.
Oskarżenia jego żony, córki, a przede wszystkim tzw. Czarna lista Epstaina, na której widnieje on jako klient nie pozostawiają wątpliwości.
Farrow (bo pewnie o niej piszesz) nie była żoną Allena. Nie było też jej przy rzekomym molestowaniu, więc jej twierdzenia nie mają znaczenia. Badania psychologiczne dziecka nie potwierdziły, by było ono molestowane. Sprawa była badana przez śledczych i Allen nawet nie otrzymał zarzutów, nie mówiac już o stwierdzeniu winy przez sąd. Moses, brat rzekomo molestowanej Dylan, twierdził, że Farrow próbowała- w sprawie z Allenem- wpływać na niego ("pranie mózgu") i na samą Dylan.
Znajomość z Epsteinem ma być dowodem na pedofilskie skłonności Allena? Bądźmy poważni.
Biorąc przedtawione pewniki, ty też jesteś pedofilem. Tyle, że nie masz talentu Allena.
Tyle że Allen nie jest pedofilem, nigdy nikogo nie molestował i generalnie czarnym charakterem tej historii jest Mia Farrow - i jedynie bardzo głupi ludzie mogą być innego zdania. :)
Oskarżenia te klarownie emitują prawdę od kiedy wiemy, że Woody Allen znalazł się na liście klientów największego na świecie dziecięcego alfonsa w tzw. Czarnej liście Epsteina.
"niezaprzeczalne dowody" - czyli odkryłeś coś, czego nie miał sąd, opieka społeczna, prokuratura i policja, bo gdyby coś takiego istniało to sprawa Allena trafiła by pod sąd. Ale nie istnieje. Są słowa części rodziny Allena, która jest z nim bardzo skonfliktowana. Jest też inna część tej rodziny która go żarliwe broni. Ale dowodów brak.
Jest to całkowicie jednoznaczne, jestem w stanie powierzchownie zrozumieć, że prawda taka może być dla wielu osób w pewnym sensie zrujnowaniem poglądu na twórcę, którego mogli lubić i nie mogą oni teraz zaakceptować rzeczywistości. Niestety, jednak czyny okołopedofilskie są na tyle obrzydliwe, że w oczach każdego, kto posiada choć odrobinę przyzwoitości i godności, rujnują sprawcę.
Sprawcę? Czyli ktoś go oficjalnie o coś oskarżył. Skazał. Oczywiście, że nie. Warto wiedzieć, że córka Allena nawet teraz ma prawo wnieść przeciw niemu sprawę do sądu. Polecam zobaczyć jej wypowiedzi, gdy ktoś ją pyta czemu tego nie zrobiła. To, że nie chcę odpowiadać na to pytanie to mało powiedziane. Jedynym pedofilem w otoczeniu tych dzieci był brat Mia Farrow, niejaki John Charles Villers-Farrow skazany za molestowanie dzieci na 10 lat bezwzględnego wiezienia.