Francuski film sensacyjno-gangsterski z elementami kina noir. Dassin dostał za niego nagrodę główną na festiwalu w Cannes w 1955 roku. I słusznie, ponieważ ten film jest genialny. Śmiało mogę napisać, że jest to jeden z najlpeszych filmów, jakie widziałem w życiu. A skok przeprowadzony przez bohaterów - trwający prawie 30 minut - to prawdziwy majstersztyk. Ale to nie jedyne sceny, które mogą przyprawić widza o szybsze bicie serca. Samą końcówkę lepiej zrobłby chyba tylko Brian De Palma - coś wspaniałego!
Święte słowa. Po skoku bałem się, że już nie będzie co oglądać, ale gdzie tam - film rozkręcił się na dobre, a końcówka w samochodzie miodzio, równie dobra co sam skok, choć inna.