Zacznij od "La Strady" bo to jego opus magnum i jego najwcześniejszych dzieł, "Niebieski Ptak", "Noce Cabirri". A później się dopiero bierz za jego późne filmy.
Możesz zacząć na przykład od "A statek płynie". Jak przetrwasz witaj w klubie. Ale fakt zacznij od "La Strada", może "Wałkownie" potem "La dolce vita", "81/2" i dojdziesz do "Casanovy". Wbrew temu co mówi bzykus aż tak wielu grubych tańczących bab tam nie ma. Poza tym, każdy widzi, co lubi...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.