Czytam opinie innych i jestem w wielkim szoku. Według mnie jest to rewelacyjny serial. Oczywiście ma swoje mankamenty, które i tak można odbierać w różnoraki sposób. Do mnie osobiście nie przemawiają pastiszowe motywy z odcinków 1 i 5, ale nie jest to jakiś wielki problem, bo serial i tak trzyma w napięciu. Sam zresztą uwielbiam motywy biblijne na notabene srebrnym (i wielkim) ekranie, a ten serial, choć miewa wyraźne akcenty sci-fi, które nie każdemu muszą odpowiadać, to aspiruje do bycia jednym z najlepszych w swojej kategorii. Zresztą Hiszpani w ostatnich latach robią świetną robotę i to jest prosta kontynuacja tego trędu.
Faktycznie przez długi czas traktowałem to jako przyjemne guilty pleasure , ale później nieracjonalność działania bohaterów przede wszystkim Paca i Eleny zaczęła odprowadzać mnie do szewskiej pasji. Widać od razu, że serial robili Hiszpanie, bo tak głupie i naiwne postacie chyba tylko oni mogli napisać i to wszystko obalać telenowelowym sosem. A szkoda bo nawiązania do mitologii chrześcijańskiej bardzo fajne i ksiądz Vergara o dziwo świetnie napisany. W sumie, gdyby wyciąć tego idiote Paca ze scenariusza wszystko potoczyło, by się znacznie lepiej.
Bardzo dobrze podsumowane. Sos nieracjonalnej telenoweli jest tu gęstszy i bardziej czesto występuje niż krew w ostatnim odcinku