Po obejrzeniu sezonu mogę się tylko pod wąsem zaśmiać z tych porównań do GOT (chyba to była tylko promocja z Disney-a, bo nie wierzę, że komuś by to przyszło do głowy).
Co na plus....no kostiumy...scenografia....aktorzy japońscy top...
A wady ?
Akcja...a raczej jej brak...
Cały odcinek to gadają, budują klimat, och tu jaka wojna zaraz będzie...a potem jakiś okropny CGI (typu trzesięnie ziemi czy te ...wyścigi okrętów...oczy pękają).
Aktor grający główną rolę jakiś taki...nietrafiony...
Nie czytałem książki, więc może te zachwyty są za to jak wierna to adaptacja.
Jak dla mnie 5/10 i to naciągane